Mam przynajmniej jedną przerwę na kawę w ciągu dnia. Często jest to kawa w biegu – między zmianą pampersa, a rozstrzyganiem kłótni starszaków. Bywa, że jest to tylko łyk przed odprowadzeniem syna do przedszkola. Czasami idę na łatwiznę, włączam bajki i pije kawę we względnym spokoju 🙂
Ale czemu tak ciągle tylko w domu, ciągle żółte Tchibo, ciągle w starym (ulubionym) kubku przywiezionym z wakacji w Łebie ? Czas ruszyć na miasto !
Rodzinna przestrzeń.
Tylko gdzie ? Otwieram mapę Białegostoku i szukam…
Zaskoczę Was i powiem , że znalazłam idealne miejsce. Jest to Klubokawiarnia „Stykówka”.
Drzwi otwieram nam Pani Monika. Mama dwóch chłopców. Fotograf. Od niedawna właścicielka cudownego miejsca dla rodziców i małych dzieci, czyli Klubokawiarni „Stykówka”. Już na wejściu wystrój kawiarni mnie pozytywnie zaskoczył. Ciepłe kolory, poduszki, ciekawe detale. Widać, że było to miejsce tworzone z pasją.
Zamówiliśmy kawę i sok. W głośnikach słychać znane matkom hity po angielsku („wheels on the bus…”). Wchodzimy na półpiętro, a tam, ku naszemu zaskoczeniu wspaniała BAWIALNIA.
Stefan ( 2,5 roku) rzucił buty pod ławeczkę i tyle go widziałam.
Jest stół do majsterkowania dla chłopców.
I domek dla całej rodziny dla dziewczynek.
Straż pożarna dla dzielnych strażaków.
I mapa świata dla odkrywców.
A dla małych czytelników regał z książkami.
Jest też wyjątkowy domek, a w nim kuchnia, stolik, kasa, malowanki i kredki.
Bawialnia płatna jest 5 zł za 30 min , 7 zł za 1 godzinę. Cena bardzo przystępna i uważam , że warta wydania 🙂
Dla najmłodszych dzieci jest specjalnie wydzielona strefa. Wielki kojec. Przeznaczony jest dla maluchów do lat 2, bezpłatnie. Pierwszy raz spotkałam się z tym, że ktoś pomyślał o tych brzdącach i przygotowaniu im takiego miejsca gdzie mogą poleżeć i swobodnie przewrócić się na brzuch albo popełzać w kierunku zabawek. Bartłomiej był szczęśliwy 🙂
Wszystko przemyślane. Ochraniacze na rogach na każdym stole. Fotel do karmienia, często podobno okupowany przez tatusiów. Monitoring bawialni ! Przewijak. Nakładka na toaletę. Przekąski dla dzieci.
Przyznajcie się, też jesteście w szoku ?? Ja byłam.
Ciepła kawa.
Tak więc usiadłam spokojnie na wygodnym krześle. Jedno dziecko pochłonięte zabawą w Bawialni, drugie leżało spokojnie w kojcu oglądając nowe zabawki. A ja, matka, piłam pyszną, ciepłą kawę…
Chwilo trwaj !
Trafiliśmy akurat na czwartkową dostawę pączków z cukierni Pani K. Było idealnie !
Nie ma takiego drugiego miejsca na mapie Białegostoku. Ja zakochałam się Stykówce od pierwszego wejrzenia ( następnego dnia byłam tam znowu !). Pani Monika wraz z siostrą są bardzo życzliwe i wprowadzają w to miejsce niespotykanie rodzinną atmosferę. Nikomu nie przeszkadza krzyk dziecka, rozlany sok, przewijanie na dywanie. Jak trzeba służą pomocą przy opiece nad dzieckiem podczas gdy np.z drugim trzeba iść do toalety. (!) Dodatkowo są tu organizowane różnego rodzaju warsztaty, szkolenia, spotkania „Mamy przy kawie”.
Szczerze polecam ! I mam nadzieję do zobaczenia !
Godziny otwarcia Klubokawiarni „Stykówka” są ruchome , więc przed wyjściem warto sprawdzić na ich profilu na Facebooku jaki jest plan na dany tydzień. Przeważnie wygląda to tak:
PONIEDZIAŁEK zamknięte
WTOREK zajęcia muzyczne
ŚRODA zamknięte
CZWARTEK otwarte 10-19 ( pączki)
PIĄTEK-NIEDZIELA otwarte 12-19
Pozdrawiam
MatkaŚledzi
0 Comments
1 Pingback